niedziela, 14 września 2014

PROLOG!

          Jestem Anita i uwielbiam maliny...
Moja przygoda z siatkówką zaczęła się gdy po raz pierwszy w wieku 8 lat obejrzałam z mamą mecz reprezentacji. Byłam mała i niewiele jeszcze rozumiałam, ale już na tamtym meczu wykreowały mi się dwa siatkarskie ideały...

          Jestem Anita i słucham rapu...
Środkowy i atakujący, atakujący i środkowy. Wpatrzona w ekran telewizora starałam się zapamiętać nazwiska i numery na koszulkach.

-Mamuś! Jak będę duża 
to będę skakać tak wysoko jak Golas 
i odbijać piłeczkę jak Wlazly!
-Gołaś i Wlazły kochanie.
-A jak oni mają na imię?
-Arek Gołaś i Mariusz Wlazły. 
Zapamiętaj te nazwiska słońce, bo
to właśnie w nich kryje się przyszłość
Polskiej siatkówki.
Mama miała rację, a przynajmniej z Mariuszem...

16 września 2005
"Dzień żałoby dla każdego kibica siatkówki.
W tragicznym wypadku na autostradzie A2
w Griffen w Austrii 
zginął wybitny siatkarz
Arkadiusz Gołaś.
Przed nim było całe życie, to jego ludzie
nazywali przyszłością Polskiej siatkówki..."
-Mamo dlaczego?! Dlaczego On?!
-Kochanie nie płacz..Sama dokładnie
wiesz, że tak właśnie miało być..."

"DZIŚ JUŻ WIEM, BĘDZIESZ ZAWSZE BLISKO MNIE..."

          Jestem Anita i kibicuję PGE Skrze Bełchatów...
Z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwałam się w siatkówce i to właśnie ona rozświetlała moje nudne i szare życie. Oglądałam, kibicowałam, grałam. Dzień bez siatkówki był dniem straconym. Mariusz Wlazły-mój ulubiony siatkarz, klasowy atakujący. Mama miała rację, mało kto wyobraża sobie teraz siatkówkę bez osoby Mariusza.

          Jestem Anita i nie lubię lodów czekoladowych...
Mam 19 lat, mnóstwo planów z których z moim szczęściem żaden nie wypali. Mogę się już nazywać technikiem usług hotelarskich i pracowni gastronomicznym, baristą, sommelierem i barmanem trzeciego stopnia i takie tam. Jak dla mnie wcale nie brzmi to dumnie. Ostatnie dni szkoły, spakowałam wszystkie rzeczy z pokoju w internacie i ciągnąc walizkę doszłam na dworzec. Zostawiłam za sobą 4 lata ciężkiej pracy i ogromu nauki. Pociągiem dojechałam do swojej miejscowości i ruszyłam w stronę domu. Kiedy zostawiłam na dole w swoim pokoju walizkę, babcia powiadomiła mnie że mamy gościa u góry.

          Jestem Anita i nie spodziewałam się, że za stołem w moim domu zasiądzie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Biorę się za to po raz ostatni, mam nadzieję, że podołam :)
Zmieniłam trochę koncepcję tego bloga więc nie zrażajcie się tym, że gdzieś już kiedyś to czytaliście ;)

Na razie nie jestem w stanie określić co ile będą się pojawiały nowe rozdziały więc po prostu jeśli chcecie to piszcie razem z opinią o prologu gdzie mam Was informować :)

Czekam na duuużą ilość wyświetleń i komentarzy :)
-nitka :*

9 komentarzy:

  1. Zapowiada się fajnie :) Na pewno będę odwiedzać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się fajnie :) czekam na dalszy ciąg...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że czytałam już takie opowiadanie.. Nie tyle co mi sie wydaje, ale jestem pewna.
    http://siatkarskie-rodzenstwo.blogspot.com/2013/07/prolog.html
    Trochę szacunku do autorki siatkarskiego rodzeństwa. Jak ty byś się czuła gdyby ktoś przywłaszczyłby sobie opowiadanie... Jeśli jest ktoś kto chce przeczytać PRAWDZIWĄ historię Anity to zobaczcie siatkarskie rodzeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak zdążyłam wcześniej wspomnieć to ja jestem autorką siatkarskiego rodzeństwa i po prostu utraciłam hasło do tamtego bloga i zaczynam to na nowo :)
      to dalej ta sama ja-nitka

      Usuń
    2. W takim razie zwracam honor.

      Usuń
    3. ja wszystko rozumiem, może zbyt dobrze tego nie ujęłam, mam nadzieję że mimo wszystko będziesz czytać i komentować :)

      Usuń
    4. Jasne, że będę czytać :) Jestem ciekawa co będzie dalej :)

      Usuń
  4. Chcesz zdobyć większą ilość czytelników, ale nie masz ochoty na spamowanie na wszystkich frontach? A może szukasz opowiadań z siatkówką w tle? Wszystkich autorów opowiadań oraz czytelników serdecznie zapraszam do Listy Siatkarskich Opowiadań - najstarszego spisu siatkarskich dzieł.
    Jeżeli interesujesz się opowiadaniami ze skokami narciarskimi w tle lub je po prostu piszesz, nie czekaj - wpadnij do Spisu ze skoczkami narciarskimi! (Obecnie trwa konkurs "Skoczne Opowiadanie Wakacji - zachęcam do głosowania)
    Pozdrawiam i przepraszam za spam.
    E.J.

    OdpowiedzUsuń